*** |
Wersji tych wieści jak pomogła nam
opatrzność ten wiersz nie zmieści, można tylko stać na baczność przed swoim życiem co spogląda na nas jak celnik byłem ci wierny. W miastach Europy których pamięć nie sięga kaźni nikt nie mógł sprostać mojej wyobraźni o twoich udach które przecież z krwi i kości pragną miłości. Miłosna rozpacz tego nie opiszą słowa zgarbiona postać pośród śniegu na bezdrożach mój nostalgiczny wdzięk i to co robię to dzieło kobiet. |
wiosna 1994 |