*** |
Adasiowi |
Na nitce pajęczyny suszy się wierszy
garstka jak dziecko jesteś zlękniony jak dzieci na twoich obrazkach. Jak na spowiedzi wyznajesz czarne sny i barwne winy a z płócien zdumione patrzą złe pastelowe dziewczyny. Warkocz marzeń splotłeś misternie przeglądasz się w młodym winie i smutny jesteś jak pejzaż coś namalował go w zimie. Z Diabłem uparcie tak długo się bratasz aż pożar wypali się w twojej głowie i zaraz potem na kaca upijasz się z Panem Bogiem Gdy pytam “Adasiu to o co ci chodzi” mówisz z dostojną otuchą wiesz kiedyś ci wszystko to w raju opowiem... opowiem na ucho Na nitce pajęczyny suszy się wierszy garstka |
Kraków 1982 |