*** |
Miłość ma to do siebie, że niewinna jest, ciebie proszę, och, ciebie, pozwól śpiewać tak pieśń. Knajpy przychylą mi nieba, gdy z innym pójdziesz w świat, wiersz tu pięknie dojrzewa, rozstań przyrodni to brat. Czasu mam dużo i więcej, więcej niż mógłbym mieć, pięści nie mleczne, a serce... serce nie moja to rzecz. Niech ci się wiedzie jak w kinie, nie wolno ci nie marzyć, pewnie kiedyś dopłyniesz do swoich marynarzy... bo miłość ma to do siebie, że niewinna jest, wielkie dzięki dla ciebie – z ust mi wyjęłaś tę pieśń. |
1987 |