*** |
Bo jeśli miłość to tylko nie szczęśliwa a jak życie to tylko złamane i marzenia, ach piękna jest chwila w zimnej wannie nad ranem. A jeśli szczęście to tylko zezowate a jak uśmiech to w krzywym lusterku kocim łbom smętną nucisz sonatę z latarniami pod rękę. Gdy czarnym światłem śledcze lampy Bezbłędnie kreślą twą dewiację Metafizycznie blade wampy Śpią w poczekalniach – ale przyznaj rację. A w stepie śmierci pył miłości Nim pierwsze gwiazdy zaczną spadać O krwi rozgrzanej do białości Nie mówię więcej – ale o czym tutaj gadać... po dniach bezsennych sennych nocach Dostrzegłem na twej twarzy dotyk Biel co stwardniała w twoich oczach Zdradza mi wiele – ale ja nie o tym. |